Bliżej natury, czyli maluchy z wizytą na wsi…

W ubiegły wtorek, 9 sierpnia, ze spakowanymi plecaczkami i ubrani w dobre humory wybraliśmy się na nietypową wycieczkę. Tym razem nie było to kino czy basen, ale wyjazd na najprawdziwszą wieś. Pełni optymizmu ruszyliśmy na spotkanie z naturą!

Zaraz po przyjeździe do gospodarstwa agroturystycznego „Ranczo” w Proboszczowicach, zostaliśmy przywitani przez panią gospodynię śniadaniem z naturalnych wyrobów. Czekał na nas pyszny smalczyk, jabłkowe powidła, dżem wiśniowy i cieplutka kawa zbożowa.

1

Najedzeni i ciekawi, co nas dziś spotka, spędziliśmy beztroski czas na podwórku, obserwując ogromne maszyny rolnicze, oglądając brykającego kucyka i bawiąc się z cudownym psem o wdzięcznym imieniu – Rogal.

2 3 5 6

Po świetnej zabawie wyruszyliśmy na jedyną w swoim rodzaju przejażdżkę traktorem.
Z zadaszonej przyczepy mogliśmy podziwiać rozciągające się łany zbóż, łąk, pól kukurydzy i inne dobrodziejstwa natury. Na drodze mijaliśmy inne traktory, które pędziły do pracy w polu. To dopiero była przygoda!

7

Pan kierowca zawiózł nas do pobliskiej lasu, w którym szukaliśmy domków dla ptaków i zbieraliśmy żołędzie dla dzików. Pani Małgosia opowiadała piękne historie o lesie
i mieszkających w nim zwierzątkach. Zobaczyliśmy też stołówkę dla sarenek i innych leśnych zwierząt. W paśniku w czasie zimy dla każdego znajdzie się jakiś smakołyk. Sianko, żołędzie i inne przysmaki, które przynosi pan leśniczy. Byliśmy zdziwieni, gdy dowiedzieliśmy się, że ulubionym łakociem mieszkańców lasu jest sól, taka sama, którą przyprawiamy nasze zupy.

89

Po powrocie do gospodarstwa przyszedł czas na najprzyjemniejszą część naszej wycieczki – zwierzęta. Mogliśmy pogłaskać i przytulić kózki, mięciutkie owieczki, królika i prześlicznego małego prosiaczka. W specjalnych boksach mieszkał również kuc, dostojna klacz i zabawny osiołek, który był strasznym zazdrośnikiem, gdy nikt się nim nie interesował natychmiast upominał się śmiesznym kwikiem.

101112

O tak! To był cudownie spędzony czas, świeże powietrze nam sprzyjało, a moc wrażeń jednego dnia…. pogrążyła nas w głębokim śnie w drodze powrotnej z urokliwej wsi … do miasta.
13